18 czerwca 2013 r. w ramach komisji ds. transportu PE (TRAN) odbyła się debata z reprezentantami pilotów, linii i władz lotniczych na temat zmian dotyczących pracy personelu lotniczego zaproponowanych w październiku 2012 roku przez. Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA). Prezentujemy Państwu krótkie podsumowanie tej ciekawej dyskusji.
EASA zarekomendowała ograniczenie długości pracy w nocy do 11 godzin (z obecnych 11 godzin i 45 minut). Piloci natomiast chcą pójść jeszcze dalej i obniżyć granicę o kolejne 60 minut.
W kwestii tej pojawiają się zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze. Jon Horne z European Cockpit Association (ECA) skrytykował propozycję EASA za ignorowanie porad naukowych, bezużyteczną złożoność i zbyt mały rygor twierdząc, że: „To wymusi na załodze konieczność posadzenia samolotu po przepracowaniu 22-godzinnego dnia pracy”. Przedstawiciel Agencji Jean-Marc Cluzeau bronił natomiast projektu EASA: „Uznaliśmy, że 11-godzinny czas lotu w nocy, w którego skład wchodzą: czas na odpoczynek w przypadku zmęczenia spowodowanego przekraczaniem stref czasowych, opóźnionych startów i lądowań, przysługujące tygodniowe okresy wypoczynku oraz wszelkie inne, wynikających z ogólnie przyjętych zasad pracy pilotów, jest tak samo bezpieczny, jak ten 10-godzinny”. Dyskusję podsumował euro deputowany Georges Bach (EPL): „Mam nadzieję, że w swojej propozycji, Komisja Europejska nie przedłoży zysków linii lotniczych, które chcą przyciąć wydatki na personel, nad bezpieczeństwo pasażerów”.