25 września 2011, 22:00
Liliana Sonik: CAŁY TEN ZGIEŁK
Bajka brzmi tak. Kiedyś, nie tak dawno temu, pewne sprawy wydawały się oczywiste. Były wdrukowane w kulturę. W naszym kręgu cywilizacyjnym każde dziecko znało nakaz „czcij ojca swego i matkę swoją…”, a obyczaj skłaniał, by tę regułę rozszerzać: szacunek obowiązywał wobec starszych w ogóle, a obowiązek opieki dotyczył też samotnych starych krewnych.
Starość przynosiła (zresztą szybciej niż dziś) utrapienia starości, ale dawała jakieś przywileje. Zwłaszcza przywilej szacunku wobec roztropności nabytej w doświadczeniu długiego życia.
Czytaj więcej:
Źródło: Dziennik Polski, 26. września 2011