11 kwietnia 2006, 22:00
„W Parlamencie Europejskim rozpoczęła się batalia o wódkę. Unijna definicja pozwala na jej wytwarzanie z wszystkiego, co ma pochodzenie rolnicze. A przecież nawet w PRL namiastkę czekolady nazywano „wyrobem czekoladopodobnym”
Spór o wódkę jest znakomita ilustracja mechanizmów powstawania unijnego prawa. Liczą się argumenty dotyczące ochrony jakości, bezpieczeństwo żywnościowe, ochrona konsumenta i strategia handlowa Unii, ale także interesy rozmaitych lobby. Liczy się też wypracowany przez lata wizerunek produktu, o który toczy się
batalia.”
Źródło: Gazeta Wyborcza, 12 kwietnia 2006