29 lipca 2007, 22:00
„Sonik: Zamiast mierzyć w Unii siły na zamiary, mierzmy zamiary podług siły
Gdy mowa o roli Polski w Unii Europejskiej, dyskutanci roztaczają zazwyczaj geopolityczne wizje wielkich rozgrywek, koncertu mocarstw, przysłowiowych królów przesuwanych na szachownicy, zawierania aliansów, sojuszy oraz dokonywania ataków i roszad – pisze w DZIENNIKU eurodeputowany Bogusław Sonik.
W polskim dyskursie o Unii dominuje za to wizja nieustannej walki, konfrontacji, potrzeby obrony własnych interesów, „kto kogo i kto komu dołożył: my im, czy oni nam”. Skupiamy się przede wszystkim na personaliach, przywódcach, szczytach. Zapominamy przy tym, że w unijnej polityce niesłychanie ważna jest aktywizacja społeczeństwa obywatelskiego, a nie tylko atrakcyjne medialnie spotkania na najwyższych szczeblach…”
Źródło: Dziennik, 30 lipca 2007