Poseł Bogusław Sonik:
Dziękuję.
Panie Marszałku! Moje pytanie jest takie: Czy wnioskujący o te zmiany ustawy są tak bardzo przywiązani do tego fragmentu, który tu wzbudza największe emocje, czyli fakultatywnego uwzględnienia map zagrożenia powodziowego, że nie są czy nie będą w stanie go usunąć i iść na ustępstwa, bo koleżanka Krystyna Sibińska złożyła stosowne poprawki i chcielibyśmy, aby były one uwzględnione? Nie można ryzykować z tymi mapami zagrożenia powodziowego. To jest niezbędny aspekt planowania przestrzennego i on nie może być poddany tylko i wyłącznie fakultatywnemu uznaniu.
Taka historia sprzed kilkunastu lat. We Francji, w okolicach Lyonu, w miejscowości Vaison-la-Romaine rzeka pod wpływem wielkich ulew w ciągu 2-3 godzin wróciła po kilkuset latach do starego koryta i spowodowała dramat ludzki, zabijając po prostu kilkanaście czy kilkadziesiąt osób i również porywając kilkadziesiąt domów. Należy więc z tym uważać i trzeba przyjąć inną procedurę. Jeżeli te mapy są wadliwe, pani poseł, to trzeba przyjąć procedurę usprawnienia ich, poprawienia ich w jakimś terminie po prostu i dostosowania do realiów, jeżeli rzeczywiście odbiegają od nich w jakichś miejscowościach, są takie sytuacje (Dzwonek), o których pani mówiła w komisji, wskazując na wadliwość niektórych założeń przeciwpowodziowych.
Źródło: