Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

17 marca 2012, 14:45

W państwach członkowskich Unii szykują się wybory: najbliższe w kwietniu w Grecji oraz na przełomie kwietnia i maja we Francji, a w przyszłym roku w Niemczech i we Włoszech.

Gdy chodzi o wybory greckie, w Brukseli i Strasburgu silnie obecny jest strach, czy nie wywrócą one z takim trudem osiągniętego porozumienia wierzycieli z greckim rządem co do reform strukturalnych i budżetowych oszczędności.

Gdy chodzi o Francję, mamy – jak się zdaje – do czynienia demagogicznymi zagraniami obu głównych kandydatów do prezydentury: socjalisty François’a Hollanda i prawicowca Nicolasa Sarkozy’ego.

Ten pierwszy zasłynął niedawno wysunięciem hasła renegocjacji paktu budżetowego, podpisanego przez przywódców europejskich 2 marca. Wśród podpisujących był także prezydent Sarkozy – konkurent Hollanda i być może to tłumaczy jego gest. Hasło renegocjacji paktu wywołało lawinę komentarzy, zwykle nieprzychylnych Hollandowi. Bardzo specyficzną (w stosunku do dotychczasowych obyczajów politycznych w Europie) reakcją na to hasło było porozumienie szeregu prawicowych przywódców europejskich, by nie spotykać się z Hollandem w czasie jego wizyt w stolicach europejskich. Także w Brukseli Holland nie ma ostatnio najlepszej prasy. Pisze o tym „Le Monde”: „W razie zwycięstwa pierwszy szczyt [europejski] prezydenta Hollanda, w czerwcu, będzie decydujący dla znalezienie porozumienia z Angelą Merkel (…) Jednak nie czekając do tego terminu niektóre państwa, takie jak Portugalia czy kraje bałtyckie, mogłyby już ratyfikować projekt, zamykając w ten sposób drogę do jego prawdziwej renegocjacji” (http://www.lemonde.fr/europe/article/2012/03/16/bruxelles-attend-de-pied-ferme-le-futur-president_1670567_3214.html).

To prawda, że wystarczy ratyfikowanie traktatu przez 12 państw, aby wszedł on w życie, więc François Holland może nie zdążyć spełnić swojej obietnicy. Ale pod warunkiem, że traktat nie napotka po drodze na poważne kłopoty. Tymczasem o kłopotach z ratyfikacją w Irlandii, Holandii, a nawet w Niemczech (po ewentualnej przegranej chadeków w Nadrenii-Północnej Westfalii, co w perspektywie osłabiłoby ich szanse w przyszłorocznych wyborach federalnych), pisze Euractiv (http://www.euractiv.fr/pacte-budgetaire-secoue-vents-contraires-scene-politique-article).

Z kolei dwie demagogiczne obietnice Nicolasa Sarkozy’ego prześwietla Fernando Riccardi w biuletynie Agence Europe. Pisze on, że zarówno sprawa zmian w zarządzaniu strefą Schengen (umożliwiających szybkie reagowanie na sytuacje kryzysowe), jak i sprawa obrony Unii przed nielojalną konkurencją handlową, są już od pewnego czasu negocjowane w Unii. I ostateczne decyzje w tych sprawach są bliskie. (Ne pas confondre analyse politique et bataille électorale, 16.03.2012).