Wystąpienie na sesji plenarnej PE w Strasburgu
8. lipca 2010
Bogusław Sonik, w imieniu grupy PPE:
Pani Przewodnicząca!
Często na tej sali zadajemy sobie sami pytanie i zadawane nam jest ono również w naszych okręgach wyborczych: jak skuteczna jest wasza działalność w dziedzinie obrony praw człowieka? Słuchając kolegi komunisty, który mówi, że tutaj dzięki tym wystąpieniom może nastąpić obalenie reżimu, jestem szczęśliwy i chciałbym, aby reżimy dyktatorskie na Białorusi, w Zimbabwe i wszędzie tam, gdzie ludzie cierpią pod reżimami dyktatorskimi, upadały pod wpływem głosów na tej sali.
Smutkiem również napawa mnie postawa pani De Keyser i kolegi Romeva i Rueda. Dwa miesiące temu mówiliście to samo, że nie ta sala, nie ten czas na dyskutowanie o Wenezueli. Jest czas i jest miejsce, i trzeba bronić tych ludzi niezależnie od różnych sympatii politycznych. Prezydent Chavez oraz podporządkowana mu aparatura nieprzerwanie dopuszczają się licznych aktów politycznego prześladowania i nękania przedstawicieli opozycji demokratycznej.
W tym kontekście domagając się uwolnienia pani sędzi Afiuni, zwracam się z apelem do wysokiej przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa o wystosowanie – już kończę – do władz wenezuelskich petycji, w której zostaną wyrażone obawy Unii Europejskiej w związku z łamaniem praw człowieka, zasad demokracji i praworządności w tym kraju.