23 października 2011, 22:00
Liliana Sonik: CAŁY TEN ZGIEŁK
Wolę nie liczyć czasu, jaki spędzam w pociągach. W pociągu widać Polskę inaczej niż z pociągu.
Z pociągu dostrzec można złote monetowskie wschody słońca, różowe pola kapusty jak z Fałata, siny deszcz, pęknięte niebo i inne podobne. W pociągu perspektywa marniejsza, zwłaszcza, gdy stoimy w szczerym polu, a niektórzy stoją podwójnie, ponieważ nie kupili na czas miejscówki.
Czytaj więcej:
Źródło: Dziennik Polski, 24. października 2011