Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

9 maja 2012, 12:30

François Hollande zostanie następcą Nicolasa Sarozy’ego jako prezydent Francji, co nie jest wielkim zaskoczeniem. Raczej, w świetle bardzo niekorzystnych przedwyborczych sondaży dla ustępującego prezydenta, zaskoczeniem są niewielkie rozmiary jego porażki.

Zwycięstwo Hollande’a odbiło się szerokim echem w Europie i być może spowoduje efekt domina w postaci sukcesów wyborczych partii socjalistycznych w innych krajach. Rezonans zwycięstwa Hollande’a na dziś jest wielki z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że rola Francji w Unii jest szczególna, po drugie dlatego, że prezydent-elekt złożył w czasie kampanii wyborczej pewną liczbę propozycji odnoszących się do gospodarczego wymiaru działania Unii. Najważniejszą z nich był postulat renegocjowania paktu budżetowego, narzucającego państwom-sygnatariuszom dyscyplinę ich krajowych budżetów.

Pierwszym przeciwnikiem tych postulatów – i to przeciwnikiem wagi ciężkiej – są, naturalnie, Niemcy. Pisze o tym „Le Figaro”: „Pani kanclerz potwierdziła w ten poniedziałek, że chce postawić granice woli François Hollande’a uzupełnienia paktu budżetowego o postanowienia mające ożywić wzrost gospodarczy. >>Pakt budżetowy nie jest negocjowalny. (…) Nie można wszystkiego renegocjować po każdych wyborach<<, w przeciwnym razie >>Unia nie mogłaby funkcjonować<<, oceniła Angela Merkel podczas konferencji prasowej” (http://www.lefigaro.fr/conjoncture/2012/05/07/20002-20120507ARTFIG00581-merkel-s-oppose-a-hollande-sur-le-pacte-budgetaire.php). Dziennik dodaje, że pani kanclerz nie sprzeciwia się opracowaniu i podpisaniu osobnego paktu na rzecz wzrostu.

Obawy konserwatystów po wyborze Hollande’a łagodzi Jacques Attali w „L’Express”. Dawny doradca prezydenta Mitterranda uważa, że dwa najważniejsze przekonania polityczne Hollande’a to sprawiedliwość społeczna i integracja Unii Europejskiej. Attali tłumaczy, że domaganie się korekty paktu budżetowego w istocie nie jest groźne, bo Hollande jest zwolennikiem Europy federalnej, więc nie zrobi niczego, co by podważało tę perspektywę. W konkluzji Jacques Attali pisze: „Testem dla jego prezydenckiego mandatu będzie znalezienie spójności pomiędzy trzema koniecznościami: redukcji długu publicznego, sprawiedliwości społecznej i integracji europejskiej. Jeśli mu się nie uda, w 2017 r. waluta euro nie będzie istnieć, a nasz poziom życia obniży się o jedną trzecią. Jeśli osiągnie sukces (a wierzę, że może go osiągnąć), Francja za 5 lat będzie w awangardzie budowy Europy federalnej, o której wszelako nikt nie ośmielił się mówić w tej kampanii. Nie pierwszy raz François Hollande zaskoczyłby nas” (http://www.lexpress.fr/actualite/politique/francois-hollande-ou-la-preuve-par-l-europe-par-jacques-attali_1111798.html).