9 października 2011, 22:00
Liliana Sonik: CAŁY TEN ZGIEŁK
Jedni twierdzą, że odkryli trzynasty portret ręki Leonarda da Vinci, inni pukają się w głowę. To już nie jest polemika, to awantura. Historia arcyciekawa.
Ciekawsza od bzdurnego „Kodu Leonarda da Vinci”. Eksperci prowadzą tajne poszukiwania w najsłynniejszych bibliotekach świata, a miejscem kluczowym jest Warszawa i nasza Biblioteka Narodowa. Od rezultatu wojny na argumenty zależy reputacja wybitnych historyków sztuki oraz wiarygodność najsłynniejszego domu aukcyjnego świata. Ale też pieniądze, które z 15 tysięcy dolarów zmienią się w 150 milionów. Albo nie zmienią.
Czytaj wiecej:
Źródło: Dziennik Polski, 10. października 2011