Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

Wystąpienie podczas sesji plenarnej PE. Strasburg

23. maja 2007

Bogusław Sonik (PPE-DE):

Pani Przewodnicząca!

Podczas ostatnich wyborów w Nigerii zginęło ponad 200 osób. Przebieg tych wyborów nie miał wiele wspólnego z procedurami demokratycznymi. Szef unijnych obserwatorów Max van den Berg podkreślił, że wybory nie sprostały nadziejom i oczekiwaniom Nigeryjczyków i nie mogą być uważane za wiarygodne.

Nigeria to kraj rozdzierany konfliktami społecznymi na tle religijnym i etnicznym, zwłaszcza między ludnością muzułmańską a chrześcijańską. Jest to jednocześnie państwo posiadające olbrzymie złoża ropy naftowej i innych cennych surowców, znajdujące się też na dziewiątym miejscu na świecie pod względem liczby ludności. Powszechne są zabójstwa polityczne, tortury, stosowanie odpowiedzialności zbiorowej przez armię. Ograniczona jest wolność słowa i zgromadzeń. Coraz bardziej niepokojące są również przypadki prześladowania mniejszości chrześcijańskiej.

Unia Europejska od początku zbudowana była na fundamencie poszanowania praw człowieka, podstawowych swobód i wolności obywatelskich. Wiele razy w swej historii Wspólnota Europejska, a później Unia, zabierała głos wtedy, gdy wolność i demokracja były zagrożone. Przykład Gruzji, Ukrainy pokazuje też, że tylko zdecydowane działania mogą przynieść rezultaty. Na Ukrainie doszło przecież do powtórki sfałszowanej drugiej tury wyborów. Stało się tak nie tylko dzięki niezłomnej postawie Ukraińców, ale także dzięki jasnemu, wyraźnemu sygnałowi, wysłanemu przez Unię Europejską.

Niepokojąca jest również w moim przekonaniu spóźniona reakcja Unii Europejskiej na wydarzenia w Nigerii. W sytuacji łamania podstawowych standardów reakcja powinna być natychmiastowa. Minął dokładnie miesiąc od zamieszek i wyborów w Nigerii, należy zatem bezzwłocznie wstrzymać wszelką pomoc finansową Unii Europejskiej dla struktur rządowych w Nigerii, również w ramach inicjatywy na rzecz demokracji i praw człowieka, jeżeli te pieniądze miałyby trafiać do skorumpowanych struktur rządowych.