Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

19 czerwca 2012, 13:15

Janusz Kędracki 2012-06-18

W Kielcach nie działał Studencki Komitet Solidarności. Za to w Zwierzyńcu koło Buska-Zdroju spotykali się działacze krakowskiego komitetu i tą maleńką wioską bardzo interesowało się SB.

Mówili o tym uczestnicy poniedziałkowego spotkania zorganizowanego z okazji 35-lecia SKS-ów przez kielecką delegaturę IPN.

Pierwszy taki komitet zawiązał się w maju 1977 roku w Krakowie jako reakcja na zamordowanie studenta UJ Stanisława Pyjasa. Jeden z jego działaczy Bogusław Sonik, dziś europoseł PO, tłumaczył, dlaczego SKS-y powstały tylko w największych ośrodkach akademickich. – Strategia SB była taka, żeby izolować grupy opozycyjne. Oni byli w stanie przełknąć, że działają w Krakowie, Warszawie czy Wrocławiu, za wszelką cenę starali się rozbić w mniejszych ośrodkach – mówił.

Wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba, która również była związana z krakowskim SKS-em jako studentka i młody pracownik naukowy UJ, wspominała wyjazdowe spotkania krakowskich studentów w Zwierzyńcu k. Buska. Odbywały się w starym domu dziadków jej męża Kazimierza Koruby i miały szkoleniowy charakter. Co ciekawe, jak działać w warunkach PRL i zachowywać się po zatrzymaniu, uczył tam Lesław Maleszka, jeden z założycieli SKS-u w Krakowie, o którym dopiero po latach dowiedzieli się, że był aktywnym współpracownikiem SB. To po jego donosach Zwierzyńcem zainteresowała się SB z Kielc. Do tego stopnia, że opracowany został szczegółowy plan „podejrzanej” zagrody. Wojewoda wspominała również, jak grupa krakowskich działaczy po skończeniu studiów próbowała pod koniec lat 70. osiedlić się w Busku i okolicy. Nigdzie nie mogli dostać pracy. Natomiast Korubami po powrocie do Buska zajmowało się aż 11 funkcjonariuszy SB.

Młodzi opozycjoniści byli wielokrotnie zatrzymywani, poddawani różnym represjom, ale większość nie poddała się, aktywnie włączyli się potem w tworzenie „Solidarności”. – Nie było odwrotu. Kto się nie załamał na początku, dotrwał do końca – mówił uczestniczący w spotkaniu wiceprezes PiS Adam Lipiński, działacz SKS z Wrocławia. Wyraził też żal, że tak mało studenckich działaczy zaangażowało się w politykę po 1989 roku.

Źródło: Gazeta Wyborcz Kielce, 18. czerwca 2012

Załączniki