21 czerwca 2012, 13:45
Zakończył się szczyt grupy państw G20, kluczowego uczestnika globalnego zarządzania. Na pytanie jakie działania grupa powinna wdrożyć, aby efektywnie wpływać na złożone procesy polityczne i ekonomiczne próbowali odpowiedzieć uczestnicy konferencji „G20 – accountable agenda”.
Zaprezentowane na spotkaniu opinie od samego początku nie napawały optymizmem i sygnalizowały konieczność głębokich przemian. W swoim wstępnym słowie Othmar Karas, Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, zwrócił uwagę na konieczność podniesienia stopnia legitymizacji G20. Kluczowym pomysłem dla realizacji tej idei jest utworzenie jak największej liczby krajowych reprezentacji G20, które miałyby współpracować z parlamentami narodowymi.
Dyskusja i prezentacja własnych opinii rozgrywała się w ramach dwóch paneli. Pierwszy z nich dotyczył wyzwań jakie stoją przed zarządzaniem w XXI wieku, natomiast podczas drugiego starano się odpowiedzieć na pytanie jakie są podstawowe warunki dla osiągnięcia globalnego wzrostu i zwiększenia zatrudnienia. Szczególnie w pierwszej części można było usłyszeć wiele nieprzychylnych ocen na temat współczesnej kondycji struktur międzynarodowych. Ioan Mircea Paşcu – Wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego zaznaczył, że struktury instytucji międzynarodowych są ciągle takie same od czasów II wojny światowej mimo, iż świat zdążył się całkowicie zmienić.
Podsumowując konferencję przewodniczący Komisji Handlu Międzynarodowego – Vital Moreira zaznaczył, że to właśnie Parlament Europejski powinien zostać mocniej zaangażowany w procesy globalnego, ekonomicznego zarządzania. Fakt, że jest on jedyną instytucją UE wybieraną w sposób bezpośredni powinien przesądzać o jego kluczowej roli w procesach międzynarodowych.