Unijne prace w dziedzinie prawa autorskiego nabrały tempa. Tuż po niedawnym głosowaniu nad dyrektywą w sprawie zbiorowego zarządu i udzielaniem licencji wieloterytorialnych, Parlament Europejski przyjął raport w sprawie tzw. private copying levies, czyli opłat z tytułu kopiowania utworów w ramach dozwolonego użytku osobistego.
Dzięki szybkiemu internetowi praktycznie każdy może korzystać z muzyki czy książek elektronicznych, a wirtualna chmura, pozwala na przesyłanie plików pomiędzy kilkoma urządzeniami. Opłaty licencyjne istnieją w 23 z 28 państw członkowskich i stanowią metodę rekompensaty autorów za taką właśnie możliwość kopiowania ich utworów.
W Polsce opłaty licencyjne za kopie na użytek prywatny i ich wysokość są regulowane art. 20 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przepis ten realizuje przewidziany w Dyrektywie INFOSOC wymóg stosownej rekompensaty twórców w zamian za ograniczenie ich wyłącznych praw w ramach tzw. dozwolonego użytku prywatnego. Zarówno w Polsce, jak i w większości państw członkowskich, system rekompensat tworzą właśnie opłaty uiszczane przez producentów i importerów określonych nośników umożliwiających kopiowanie utworów. Przychody artystów z tytułu opłaty licencyjnej wahają się w Europie, w zależności od kraju, pomiędzy 5 a 9 procent.