Konferencja w PE
5. czerwca 2012
5 czerwca 2012 w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się międzynarodowa konferencja Legal Settlement of Communist Crimes. Paneliści oraz uczestnicy z całej Europy dyskutowali nad możliwościami i ograniczeniami europejskiego systemu prawnego w sądzeniu przestępstw reżimów komunistycznych. Jednym z głównych tematów konferencji była dyskusja nad zasadnością utworzenia odrębnej instytucji sądowniczej dla rozstrzygania w kwestiach, których systemy prawne państw EU nie obejmują.
Paneliści z Czech, Słowacji, Słowenii, Łotwy, Estonii, Niemiec, Polski, Bułgarii, Rumunii, Holandii, Belgii i Austrii przytaczali przykłady zbrodni dokonywanych na ludności przez władze komunistyczne oraz ich obecny status prawny. Sytuacja jest przeważnie niejasna, postępowania przedłużają się lub są zarzucane, a niejednokrotnie brak jest nawet jakichkolwiek działań zmierzających do pełnej jawności czy ukarania winnych.
Problematyczne jest również, podnoszone w dyskusji, nawet samo określenie statusu „winnych”, w przypadku chociażby żołnierzy strzelających do ludzi starających się przedrzeć przez „żelazną kurtynę” od osób wydających rozkazy czy też przedstawicieli ówczesnego prawodawstwa. W wystąpieniach przywołano chociażby przykład Faktora Franciszka postrzelonego podczas próby przekroczenia granicy czesko-austriackiej i pozostawionego na pewną śmierć zaledwie kilkadziesiąt metrów za „żelazną kurtyną”.
Panelista ze Słowenii, dr Jernej Letnar Černič reprezentujący Europejski Instytut Prawa, przypomniał kwestię Katynia, próby zatuszowania mordu oraz początkową odmowę przyjęcia odpowiedzialności przez stronę rosyjską. Przywołał również, zapewne mniej obecne w świadomości europejskiej, zbrodnie popełnione w Słowenii oraz 610 odkrytych tam grobów ofiar reżimu komunistycznego. „Grobami” tymi są przeważnie jaskinie i doły pełne ludzkich szczątków, jak Huda Jama, jaskinia, w której zamurowano 3500 osób. Zbrodnie te nie doczekały się jeszcze prawnego dochodzenia, gdyż obywatele boją się je zgłaszać.
Jednym z polskich panelistów był profesor Jan Rydel, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, który przypomniał o prowadzonych przez IPN pracach, złożonych w sądach sprawach oraz zapadłych dzięki nim wyrokach. Wyraził również rozczarowanie wobec nikłego zainteresowania podobnymi działaniami ze strony mediów. Sytuacja ta sprawia, że polski dorobek zostaje niedoceniony, mimo iż na tle statystyk z innych państw wypada korzystnie. Profesor Rydel podkreślił konieczność prowadzenia kampanii informacyjnych celem uświadomienia społeczeństwu konieczności powołania nowych instytucji uprawnionych do wydawania wyroków w przypadkach poruszanych na konferencji.
Problemy prawne przeplatają się z zagadnieniami dot. stopnia aktywności państwa w procesie rozliczania zbrodni oraz uzasadnienia przypadków, kiedy prawo powinno jednak działać wstecz. Wspomniany wyżej panelista ze Słowenii podkreślał konieczność większego zaangażowania ze strony wszystkich państw, niezależnie od zajmowanego w przeszłości stanowiska; jeśli pozostaną pasywne, może się okazać, że nie wypełniają swoich obowiązków względem obywateli. Ludzie mają prawo znać lokalizację grobów swoich bliskich a państwo powinno dochodzić sprawiedliwości w przypadku oczywistych przestępstw dokonywanych na skalę międzynarodową.
Pojawiły się głosy mówiące o konieczności kształtowania „wspólnej pamięci” europejskiej, jako że omawiane zbrodnie dotknęły wielu państw. Jest to istotne również z racji różnorodności przestępstw kryjących się pod takimi określeniami jak ludobójstwo czy zbrodnie przeciwko ludzkości. Różnice te mogą dotyczyć przykładowo skali, formy oraz rozciągłości w czasie. Należy również pamiętać, że II Wojny Światowej nie wygrała koalicja państw wyznających te same podstawowe zasady moralne, różne są także ich późniejsze doświadczenia; jedni o zbrodniach komunizmu dowiadują się jedynie z książek, inni urodzili się w krajach, gdzie na okres ten patrzy się przez „zakrwawione okulary”.
Dyskutowano także nad tym, czy fakt istnienia ograniczeń w prawie unijnym utrudniających sądzenia zbrodni komunizmu jest wystarczającym powodem do jego zmiany. Postulowano większą odwagę w osądzaniu wydarzeń z przeszłości oraz rozważenie wprowadzenia zmian w prawie unijnym zwiększających solidarność między państwami oraz zacieśniających ich współpracę. Bywa bowiem, że naczelnym problemem jest brak odpowiedniej reakcji na dokonaną zbrodnię, należy zatem promować również polityczną wolę powołania odpowiednich instytucji, nawet jeśli ich utworzenie nie jest jeszcze możliwe.
Mowę końcową wygłosił były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pöttering. Mówiąc o walce z komunizmem, w pierwszej kolejności zostały wymienione „Solidarność” oraz działalność Jana Pawła II. Były przewodniczący zachęcił do kontynuowania starań i lepszego poznawania historii, gdyż jej znajomość pomoże nam w kształtowaniu historii, która nie została jeszcze napisana. Przypomniał, że najważniejszym spoiwem UE jest system wartości oraz możliwość wymiany doświadczeń.