Komisja ENVI
9. listopada 2011
Parlamentarna Komisja Ochrony Środowiska, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności zdecydowała wczoraj, że Poseł Bogusław Sonik będzie autorem raportu na temat wydobywania gazu łupkowego. Dokument ten będzie odpowiedzią na lipcową, niekorzystną dla Polski analizę przygotowaną przez niemieckich ekspertów.
Poseł Sonik, jako autor opracowania, będzie miał tym samym wpływ na dobór ekspertów, będzie również negocjował wprowadzane poprawki; zapowiada, że przygotuje raport rzetelny i nie budzący wątpliwości. „Czeka nas, więc bardzo trudna praca. Trzeba będzie pogodzić stanowiska radykalnych przeciwników wydobycia gazu łupkowego, których jest w Brukseli wielu, oraz zwolenników. Trzeba ostudzić emocje i zająć się konstruktywna debatą. Powinniśmy opierać się na rzetelnych badaniach, analizach i faktach oraz czerpać z doświadczeń i know-how krajów, które maja doświadczenie w eksploatacji gazów z łupków” – powiedział eurodeputowany Sonik.
Poseł Sonik podkreślił ponadto, że Europa nie może pozwolić sobie na rezygnowanie z alternatywy, jaką dają łupki – „w momencie, kiedy Europie zamyka się elektrownie atomowe, kiedy wycofuje się węgiel promując niskowęglową gospodarkę, Unii Europejskiej potrzeba alternatywnych rozwiązań energetycznych, aby móc utrzymać konkurencyjność swojej gospodarki wobec rynków światowych. Gaz, w tym właśnie złoża gazu łupkowego wydają się być właśnie taką alternatywą i szansą, której nie możemy zmarnować”
Dokument, oceniający wpływ wydobycia gazu łupkowego na środowisko powinien byc gotowy za około 6 miesięcy. W następnej kolejności trafi on na sesję Parlamentu Europejskiego, i chociaż nie będzie prawnie wiążący, stanie się oficjalnym stanowiskiem europosłów przed Komisją Europejską.
Gaz łupkowy jest przedmiotem gorących debat w Parlamencie Europejskim. Niemiecka ekspertyza przestrzega przed jego wydobywaniem i zawiera propozycje zmian w unijnych przepisach, które mogłyby sprawić, że wydobywanie gazu łupkowego w Europie byłoby utrudnione i nieopłacalne. Z taką opinią nie mogli się zgodzić polscy posłowie, zwolennicy łupków.