9 listopada 2011, 08:15
Bogusław Sonik będzie sprawozdawcą raportu dot. wpływu wydobycia gazu łupkowego i ropy łupkowej na środowisko naturalne w Komisji ochrony środowiska w Parlamencie Europejskim. W Komisja Ochronny Środowiska juz od paru miesięcy trwa debata dot. środowiskowych aspektów i potencjalnych zagrożeń związanych z wydobywaniem gazu łupkowego. Posłowie zdecydowali, że czas na rozpoczęcie prac nad raportem, który będzie oficjalnym stanowiskiem całego Parlamentu Europejskiego w tej kwestii. Bogusław Sonik, który jest wiceprzewodniczącym komisji ochrony środowiska, zdobył poparcie największej grupy politycznej i został wyznaczony na sprawozdawcę tego kluczowego raportu. Będzie mieć decydujący wpływ na jego kształt, proponowane zapisy, tekst poprawek kompromisowych oraz przebieg negocjacji.
– W momencie, kiedy Europie zamyka się elektrownie atomowe, kiedy wycofuje się węgiel promując niskowęglową gospodarkę, Unii Europejskiej potrzeba alternatywnych rozwiązań energetycznych, aby móc utrzymać konkurencyjność swojej gospodarki wobec rynków światowych. Gaz, w tym właśnie złoża gazu łupkowego wydają się być właśnie taką alternatywą i szansa, której nie możemy zmarnować – powiedział europoseł Sonik. – Czeka nas, więc bardzo trudna praca. Trzeba będzie pogodzić stanowiska radykalnych przeciwników wydobycia gazu łupkowego, których jest w Brukseli wielu, oraz zwolenników. Trzeba ostudzić emocje i zając się i konstruktywna debatą. Powinniśmy opierać się na rzetelnych badaniach analizach i faktach oraz czerpać z doświadczeń i know-how krajów, które maja doświadczenie w eksploatacji gazów z łupków. Raport powinien być rzetelny i obiektywny. Moim celem będzie wykazanie, że jeśli istnieje jakiegokolwiek ryzyko związane z procesem wydobycia gazu łupkowego to powinno być ono maksymalnie zminimalizowane. Wszystkie kraje wydobywające gaz łupkowy powinny mieć opracowane scenariusze reakcji w sytuacjach kryzysowych oraz ściśle określone warunki odpowiedzialności prawnej – dodaje Sonik.
Prace nad raportem potrwają około 6 miesięcy, potem rozpocznie się debata w Komisji oraz na forum całego Parlamentu.