Polski dziennikarz Marcin Mamoń wraz z tłumaczem został zatrzymany w Aleksandrii. – Siedzimy na dołku. Jesteśmy skuci kajdankami. Zaraz będą nas sądzić – pisze w ostatnim wysłanym przez siebie SMS-ie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych bada sprawę.
O sprawie telewizję TVP Info powiadomił europoseł Bogusław Sonik, który dziś otrzymał od dziennikarza dwa SMS-y. – Zatrzymali mnie wczoraj wieczorem wraz z innym Polakiem Przemysławem Markiem Szewczykiem w Aleksandrii. Trzymają nas na policji, chyba głównej i nie zamierzają wypuszczać – pisał w SMS-ie wysłanym dziś rano. Policja pozwoliła mu skorzystać z telefonu jeszcze raz, około godz. 12. – Siedzimy na dołku. Jesteśmy skuci kajdankami. Zaraz będą nas sądzić. Mój telefon jest na wyczerpaniu – pisał dziennikarz.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 26 sierpnia 2013