Polska nie musi rezygnować z węgla, by sprostać nowym unijnym wymogom czystości powietrza. Nie obędzie się jednak bez kosztownych inwestycji w infrastrukturę. Jeśli Komisja Europejska uzna rządowe dotacje na ten cel za niedozwoloną pomoc publiczną, Polskę czeka podwyżka cen energii
Podczas piątkowego spotkania Europejskiej Partii Ludowej (EPP), zrzeszającej m.in. PO i PSL, wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział, że Polska nie zamierza rezygnować z energetyki opartej na węglu.
Swoboda wyboru źródeł energii nie oznacza jednak, że Polska nie ma się czym martwić. – Nowe standardy poziomu zanieczyszczeń w powietrzu są znacznie bardziej rygorystyczne od obecnych – podkreśla Bogusław Sonik, poseł do Parlamentu Europejskiego z EPP. – Dla krajów takich jak Polska ma to bardzo duże znaczenie, bo konieczna będzie modernizacja starych bloków energetycznych. Ważne jednak, by Komisja Europejska nie uznała rządowych dopłat na ten cel za niedozwoloną pomoc publiczną. W przeciwnym razie Polskę i inne kraje Europy Środkowej mogą czekać poważne podwyżki cen energii.
czytaj więcej w: