Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

Polska w latach 2014-20 powinna otrzymać kwotę o cztery miliardy większą niż w budżecie na lata 2007-12. Ten wzrost to zasługa większej kwoty na politykę spójności. To blisko 73 mld euro, czyli po średnim kursie około 303 mld złotych.

Dla mnie to jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu – powiedział premier Donald Tusk  po zakończeniu szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. – Nie tylko udało się zdobyć więcej niż w poprzednim budżecie, ale też jesteśmy liderem jako największy beneficjent EU – ocenił w telewizyjnym wywiadzie na żywo premier.

Raz jeszcze podsumowując ustalenia szczytu Polska będzie beneficjentem w sumie 105,8 mld euro, czyli 441 mld zł, w tym:

72,9      mld euro na politykę spójności (to 4 mld więcej niż obecnie)

28,5      mld euro na wspólną politykę rolną (w poprzednim budżecie była  to kwota 26 mld euro).


Szacunki polskiej składki do budżeu to 30 mld euro. Jedyna działka, w której tracimy w porównaniu z obecnym budżetem (o około 3,5 mld euro) to fundusze na rozwój wsi, czyli tzw. II filar polityki rolnej. Dostaliśmy tutaj dokładnie 28,5 mld euro, czyli ponad 188 mld złotych.
Komisja Europejka pierwotnie oferowała nam z budżetu (na różne polityki) 111,5 mld euro. Jednak ta kwota nie miała szans na utrzymanie się w negocjacjach z głównymi płatnikami UE. Przy malejącym unijnym budżecie (o 4 proc. w stosunku do obecnej siedmiolatki) Polska jest jednym z nielicznych krajów, które otrzymają więcej niż obecnie.

Od czwartku dobiegały z Brukseli różne głosy, jednak od początku były one niegroźne dla Polski. Grupa wspierająca politykę spójności domagała się cały czas korzystniejszych zasad wydawania unijnych pieniędzy. Chodziło głównie o możliwość przesuwania większych kwot z II filaru polityki rolnej na bezpośrednie dopłaty do rolników. Większość tych postulatów została spełniona. Pierwszy dzień szczytu w tym głównie noc z czwartku na piątek to także konflikt między Davidem Cameronem oraz François Hollande’em. Hollande odmawiał udziału we wspólnych spotkaniach. To właśnie dla Camerona i Hollande’a negocjacje pierwszy raz w historii podzielono na dwie kategorie tj. płatności i zobowiązania. Zobowiązania to kwoty na unijne inwestycje, a płatności to realna gotówka wypłacana w fakturach tych inwestycji, które beneficjenci dosyłają do Brukseli.

Warto jednak zauważyć, że właśnie ten ogromny rozdźwięk pomiędzy płatnościami i zobowiązaniami, na które zgodził się szczyt przyczynił się do powstania unijnego deficytu budżetowego, którego boi się Parlament Europejski. Przewodniczący Parlamentu Martin Schulz w nocnej konferencji prasowej w ostrych słowach informował uczestników szczytu, że nie podpisze budżetu z zaplanowanym deficytem (europosłowie mają prawa weta). Groźby weta po ogłoszeniu budżetowego porozumienia powtórzyły również frakcje konserwatywna, socjaldemokratyczna i liberalna oraz Zieloni.

Teraz wszystko w rękach Parlamentu Europejskiego!

Między innymi o nowym budżecie przeczytają Państwo w najnowszym Biuletynie Europejskim, który ukaże się już w zbliżającym się tygodniu. Rozłożymy w nim dzisiejsze ustalenia na czynniki pierwsze by wspólnie podsumować przyszłe korzyści dla Polski. Już dziś zapraszamy do lektury Biuletynu i śledzenia naszej strony internetowej!