Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

Boguslaw Sonik, fot. Jacek Taran

Chciałbym pisząc te wspomnienia spróbować przypomnieć sobie atmosferę tamtego czasu, przypomnieć też nadzieje związane z galopującymi zmianami politycznymi jakie wówczas zachodziły. Słabnący reżim komunistyczny, który wchodził w okres Gorbaczowa, pod naciskiem wolnego świata Zachodu zaczynał wysyłać sygnały, iż jest gotów się reformować.

Na zaproszenie prezydenta Francji F. Mitterranda pod koniec 1988 roku do Francji na wielkie spotkanie dotyczące praw człowieka po raz pierwszy Moskwa i Warszawa zezwalają na wyjazd Andrieja Sacharowa i Lecha Wałęsy. Obaj bez żadnych zahamowani mówią w Paryżu co sądzą o systemie komunistycznym. Lech Wałęsa odbiera nagrodę Rady Europy za działalność na rzecz praw człowieka. Zapytała go wówczas jakiej rady udzieliłby nam Polakom, którzy zza granicy udzielają wsparcia Solidarności. Odpowiedział, że mamy tu na razie trwać bo niebawem Polska będzie potrzebować ludzi do budowania nowych kadr niekomunistycznych. Macie unikalne doświadczenie powiedział, do wykorzystania. Później historia przyspieszyła, porozumienia okrągłego stołu spowodowały, iż w maju ’89 my ludzie Solidarności wkroczyliśmy do omijanych do tej pory  ambasady PRL i konsulatów jako współorganizatorzy i mężowie zaufania wyborów 4 czerwca. Byłem członkiem komisji, (moja żona także?). Narastała nadzieja na radykalną zmianę i dopuszczenie do współdecydowania o losach Polski. 4. czerwca do punktów wyborczych we Francji przychodzili wieloletni, zdecydowani antykomuniści z chęcią wykorzystania szansy na bezprecedensowy akt wyborów do pokazania komunistom, że wszyscy ich mamy dość . I tak samo zagłosowała cała Polska, tak  że z tych wyborów musi wynikać pokrętny twór sejmowy z zachowaniem „parytetu”. Nikogo specjalnie to nie obchodziło. Polacy chcieli wierzyć iż skończył się komunizm.
Oczywiście perspektywa Komitetu Obywatelskiego była inna. Po 4 czerwca nastrój tryumfu musiał ustąpić miejsca realiom. Trzeba odpowiedzieć na pytanie co dalej? Wówczas najbardziej radykalne hasło to  „ Wasz Prezydent nasz premier” czyli kohabitacja.

czytaj więcej w:

Źródło:

https://web.archive.org/web/20190602035541/http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/boguslaw-sonik/news-polacy-chcieli-wierzyc-iz-skonczyl-sie-komunizm,nId,1436805