Parlament Europejski przyjął dzisiaj minimalną większością propozycję Komisji Europejskiej tzw. backloadingu, czyli zawieszenia 900 mln pozwoleń na emisję CO2 po 2013 roku. 344 posłów głosowało za backloadingiem, 311 przeciw. To zła wiadomość dla przemysłu. Niestety posłowie też niewielką ilością głosów zdecydowali odroczyć głosowanie nad ostateczną propozycją legislacyjną, co znaczy, że sprawozdawca z grupy socjalistycznej dostał mandat na rozpoczęcie trójstronnych negocjacji międzyinstytucjonalnych.
– Po raz kolejny mamy do czynienia z próbą administracyjnego sterowania systemem, który miał być projektem opartym o reguły rynkowe. Wprowadzenie backloadingu podniesie ceny energii w UE, podniesie koszty produkcji i obniży konkurencyjność europejskiego przemysłu w warunkach utrzymującego się osłabienia gospodarczego. Wychodzenie z kryzysu będzie naturalnym, rynkowym impulsem do wzrostu ceny pozwoleń – powiedział Bogusław Sonik (PO).
– Trzeba przypomnieć, że w kwietniu PE odrzucił propozycje Komisji Europejskiej. KE zastosowała jednak taką procedurę legislacyjną i naciski, które zaciemniły, rozmyły obraz propozycji wprowadzając niektórych deputowanych w błąd, stąd mamy odmienny wynik niż w kwietniu – dodał Bogusław Sonik.