16 października 2008, 22:00
„To, czego nie mona spodziewac sie w kraju, ma miejsce, co prawda rzadko,
poza jego granicami. Oto dwie partie polityczne, nieprzebierajace w srodkach i
zwalczajace sie ponad miare zrozumiała dla przecietnego obywatela – których
kłótnie, wprawdzie z humorystycznego punktu widzenia mogłyby byc
natchnieniem dla bajki Mickiewicza „Golono, strzyono” – maja swoich
przedstawicieli w strukturach Unii Europejskiej, gdzie zajmuja róne, czasami
bardzo wysokie stanowiska i chcac nie chcac współpracuja ze soba dla dobra
wspólnego. Te partie to rzadzaca w Polsce PO i pokonany w ostatnich
wyborach parlamentarnych PiS.”
Źródło: Polska Gazeta Krakowska, 17 października 2008