Odnosząc się do wypowiedzi posła Konrada Szymańskiego na portalu wPolityce.pl, oświadczam co następuje:
Komisja Europejska w swojej propozycji modyfikacji dyrektywy o ocenie oddziaływania na środowisko (w skrócie nazywanej OOŚ) nie zaproponowała objęcia odwiertów poszukiwawczych procedurą OOŚ. Twierdzenie posła Szymańskiego insynuujące moją odpowiedzialność za stanowisko Komisji Europejskiej – którego to stanowiska dotychczas nie było! – jest groteskowe.
Jak wiadomo w Parlamencie Europejskim toczy się spór między zwolennikami a przeciwnikami gazu łupkowego. Przy wydobywaniu gazu łupkowego muszą być zachowane standardy środowiskowe chroniące dobro wspólne jakim są czyste powietrze, ziemia i woda. Zagwarantowanie tych standardów jest też korzystne dla przemysłu, ponieważ zabezpiecza przychylność obywateli zamieszkujących tereny eksploatacji. Przedsiębiorcy są przygotowani, że w fazie eksploatacji przemysłowej będą zobowiązani do przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko.
Tyle wynika z mojego raportu z 2012 r.
W wyniku głosowania wadliwego proceduralnie posłowi Zanoniemu udało się pozyskać niewielką większość (w kontrowersyjnym głosowaniu przeciwko któremu złożyłem protest) dla zapisu stanowiącego, iż proces szczelinowania hydraulicznego musi być objęty procedurą OOŚ.
Oznacza to stosowanie tej procedury przy wszystkich odwiertach, również badawczych. Przeciwko temu złożyłem protest i czekam na odpowiedź od przewodniczącego PE, który w imieniu posłów nadzoruje parlamentarną administrację czuwającą nad przebiegiem głosowania. Niewykluczone jest, że niezbędne okaże się odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości. Następnym krokiem przy ustalaniu ostatecznego tekstu będą negocjacje z Radą Unii Europejskiej i Komisją Europejską.
Wypowiedź posła Szymańskiego przedstawia całą sytuację w sposób skrajnie nieprawdziwy.
Bogusław Sonik