6 kwietnia 2011, 22:00
W związku z materiałem wyemitowanym przez stację TVN 24 dotyczącym udziału w posiedzeniu sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej pragnę oświadczyć, co następuje:
Nie należę do posłów leniwych, wręcz odwrotnie. W roku 2010 zostałem w głosowaniu tajnym wszystkich parlamentarzystów europejskich wybrany posłem roku w dziedzinie ochrony środowiska. To najlepszy dowód, iż traktuję swoje zadania odpowiedzialnie. W swojej działalności poselskiej jestem obecny na wielu polach pracy parlamentarnej, a także wykorzystuję mandat poselski dla aktywności publicznej realizowanej we współpracy ze stowarzyszeniami, organizacjami czy społecznymi inicjatywami.
W piątek 18 marca nie z mojej winy przedłużyło się nagranie w Polskim Radiu, dlatego też do Sejmu przyszedłem później niż przewidziałem. Po podpisaniu listy obecności, udałem się na spotkanie w Sejmie z przedstawicielami Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, z zamiarem powrotu na posiedzenie Komisji. Podczas posiedzeń każdej komisji parlamentarnej przyjęte jest uczestnictwo w niektórych punktach jej obrad, przy udziale w spotkaniach, które odbywają się w tym samym czasie.
Temat spotkania z KPP Lewiatan dotyczył kluczowych dla polskiej gospodarki problemów, związanych z nowymi regulacjami Komisji Europejskiej w zakresie wdrażania gospodarki niskoemisyjnej, które ze względu na węglowy charakter polskiego sektora energetycznego są sprawą priorytetową. Z tego powodu nie zdążyłem wrócić na komisję. Tuż po posiedzeniu wraz z innymi posłami udałem na spotkanie Klubu Parlamentarnego, którego obrady trwały również w sobotę.
W oczach opinii publicznej pozostała informacja, że nie zdążyłem wrócić na komisję. Dlatego pragnę Państwu wyjaśnić powody, ale nie szukam usprawiedliwień. Wyrażam ubolewanie z powodu zaistniałego faktu i przepraszam wszystkich tych obywateli, którzy poczuli się dotknięci tym zdarzeniem.
Bogusław Sonik
Poseł do Parlamentu Europejskiego