Wystąpienie podczas sesji plenarnej PE, Strasburg
14. marca 2007
Bogusław Sonik (PPE-DE):
Panie Przewodniczący!
Mimo niezaprzeczalnego wkładu, jaki Unia Europejska wniosła w umacnianie procesu pokojowego i budowanie demokratycznych struktur w rejonie Ameryki Środkowej, jej rola w ostatnim dziesięcioleciu wyraźnie osłabła.
Jak już tu zostało powiedziane tę tendencję można również zaobserwować w stosunku do wymiany handlowej, która zmniejszyła się z 24% do zaledwie 13% w roku 2001. Ta sytuacja bardzo wyraźnie wskazuje jak istotne jest podpisanie nowego układu stowarzyszeniowego między Unią Europejską a krajami Ameryki Środkowej.
Układ ten, oprócz niekwestionowanych korzyści gospodarczych, będzie nakładał na kraje Unii Europejskiej także pewne obowiązki, związane przede wszystkim ze wspieraniem procesów demokratycznych i decentralizacyjnych oraz poprawą efektywności administracji w walce z przemocą, korupcją czy problemem naruszenia praw człowieka. Obowiązki te są więc powodem, dla którego przyszła umowa stowarzyszeniowa powinna być nie tylko umową handlową, ale również powinna zawierać współpracę na gruncie politycznym i społecznym. Walka z ubóstwem, nierównością społeczną może stać się narzędziem niezwykle pomocnym w procesie umacniania demokracji, odzyskiwania zaufania przez instytucje publiczne, a także elity polityczne, które powinny stać na straży tych wartości
Kolejnym, bardzo ważnym elementem zawartym w przyszłym układzie stowarzyszeniowym wydaje się być określenie norm związanych z ochroną środowiska naturalnego. Pomocnym środkiem w ich egzekwowaniu z pewnością będzie sprawdzony we wcześniejszych przypadkach system zachęt.
Wszystkie wymienione przeze mnie elementy powinny stać się częścią przyszłej umowy stowarzyszeniowej i zarazem filarami współpracy między Unią Europejską a krajami Ameryki Środkowej. Tylko bowiem poprzez aktywną rolę i zaangażowanie w tym rejonie można przyczynić się do jego rzeczywistego rozwoju gospodarczego, stabilności społecznej i politycznej oraz utrwalania wartości demokratycznych.