Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

Wystąpienie podczas sesji plenarnej PE. Strasburg

8. września 2005

Bogusław Sonik (EPP-ED):

 Panie Przewodniczący! Chińska Republika Ludowa nie przestrzega zasady poszanowania podstawowych praw jednostki ludzkiej. Komunistyczne Chiny od wielu lat nie spełniają najprostszych wymogów i standardów światowych dotyczących wolności słowa, myśli, działania i tworzenia.

Podczas ostatniego spotkania ministerialnego Unia Europejska – Chiny w maju 2005 roku Unia wyraziła zaniepokojenie czterema aspektami praw człowieka, w szczególności potrzebą uwolnienia ludzi nadal przetrzymywanych w więzieniach w związku z ruchem pro-demokratycznym z roku 1989, potrzebą zmniejszenia cenzury nałożonej na media, potrzebą zreformowania systemu „reedukacja przez pracę” oraz potrzebą ratyfikacji Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Należałoby tutaj również dodać represje wymierzone w nieuznawany przez rząd kościół rzymsko-katolicki.

Niewyjaśniona pozostaje sprawa ofiar masakry na placu Tienanmen z roku 1989, gdzie bliskich straciło ponad 126 rodzin. Według danych Amnesty International tylko do końca roku zostało uwięzionych ponad 50 osób, które umieszczały w internecie drażliwe dla władz informacje polityczne. Amnesty International podaje, że w samym 2004 roku zostało straconych 3400 osób, a ponad 6000 jest skazanych na śmierć. Przytoczone liczby budzą trwogę.

Rząd chiński w rażący sposób dopuszcza się eksterminacji ludności Tybetu, posługując się spreparowanymi dowodami bezprawia, nieuczciwymi marionetkowymi procesami sądowymi, masowymi wysiedleniami ludności tybetańskiej, na miejsce której przesiedla Chińczyków. W chińskich więzieniach przetrzymywanych jest ponad stu tybetańskich duchownych za działalność wywrotową. Na oczach całego świata ginie jedna z najstarszych i najwspanialszych kultur wszechczasów.

Ile potrzeba jeszcze wydarzeń, statystyk, by świat przestał ignorować sprawy łamania praw człowieka w Chinach? Dyplomatyczne ruchy nie przynoszą oczekiwanych skutków. Unia stoi przed ogromnym wyzwaniem. Od jej ruchu zależy, czy Chiny będą potrafiły w konkretny sposób odnieść się do żądań o zmianę polityki wobec swojego społeczeństwa.