Rozwój handlu międzynarodowego i przyspieszenie przepływów handlowych powodują potrzebę zacieśnienia współpracy między państwami członkowskimi a Komisją Europejską, w celu skuteczniejszego zwalczania przestępstw celnych w UE.
Szkody wynikające z trzech najczęstszych rodzajów takich przestępstw szacuje się na około 185 mln euro rocznie. W 2011 r. państwa członkowskie zgłosiły aż 1 905 przypadków nadużyć, odnoszących się do niewłaściwego opisu towarów. W rzeczywistości skala problemu jest znacznie większa, ponieważ szacuje się, że rocznie dochodzi do ok. 30 000 przypadków potencjalnych oszustw.
– Jeśli chcemy chronić interesy finansowe UE, interesy finansowe naszych firm a zwłaszcza naszych konsumentów, musimy poprawić stosowanie przepisów prawa celnego. Musimy dać Komisji i władzom krajowym dodatkowe środki w celu zapobieżenia tym naruszeniom – powiedział europoseł PO Tadeusz Ross, sprawozdawca z ramienia Grupy EPL, przyjętego dziś sprawozdania ws zapewnienie prawidłowego stosowania przepisów prawa celnego.
Naruszenia przepisów prawa celnego najczęściej mają miejsce w następujących przypadkach:
– nieprawdziwy opis przywożonych towarów (w celu skorzystania z niższych stawek celnych);
– zgłoszenie nieprawdziwego pochodzenia towarów (w celu obejścia ceł antydumpingowych lub uniknięcia ilościowych limitów przywozowych);
– nadużycie systemu tranzytowego, polegające na zgłaszaniu faktycznego przywozu towarów, jako tranzytu towarów ( w celu uniknięcia obowiązujących ceł).
Są to, zatem najważniejsze problemy, których wyeliminowanie jest celem rozporządzenia.
– W komisji rynku wewnętrznego wprowadziliśmy zabezpieczenia interesów europejskich przedsiębiorców i interesów gospodarczych państw członkowskich przez ograniczenie dostępu do baz danych pochodzących od usługodawców i dotyczących przywozu, wywozu i tranzytu towarów.
Aby chronić nasze krajowe podmioty gospodarcze, uniemożliwiliśmy Komisji bezpośredni dostęp do ich dokumentów. Jeśli Komisja będzie chciała pozyskać informacje od podmiotów gospodarczych, będzie najpierw musiała zgłosić się do państwa członkowskiego – dodał europoseł Tadeusz Ross.