21 czerwca 2011, 10:45
W okolicach Proszowic, w małopolskim zagłębiu tytoniowym, z jego uprawy od pokoleń żyją całe rodziny.
– Mamy tu około tysiąca takich gospodarstw, a pracuje w nich ok. 4 tys. osób, bo to pracochłonna uprawa – mówi Przemysław Noworyta, dyrektor Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu. – Jeśli w 2012 r. wejdzie w życie proponowana przez Komisję Europejską dyrektywa, dotknie 40 proc. z ok. 60 tys. plantatorów tytoniu i robotników sezonowych w naszym kraju, a także nawet pół miliona detalistów, którzy sprzedają wyroby tytoniowe. A budżet państwa ma z tego tytułu 20 mld zł rocznych wpływów.
Czytaj więcej:
Źródło: Rzeczpospolita, 21. czerwiec 2011