Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

20 września 2012, 17:00

Fb2

Bogusław Sonik

Wczoraj Komisja Ochrony Środowiska i Zdrowia Parlamentu Europejskiego przyjęła przygotowany przeze mnie raport  w sprawie wpływu działalności wydobywczej gazu łupkowego na środowisko. Zakładany przeze mnie cel: uzyskanie zgody na wydobycie gazu łupkowego w Europie został osiągnięty. To uważam za nasz ogromny sukces. Nie wprowadzono ogólnoeuropejskiego zakazu wydobycia gazu łupkowego, a także stosowania technologii szczelinowania hydraulicznego.

Należy pamiętać, że w całej Europie odczuwany jest niepokój związany z wydobywaniem gazu łupkowego. Obywatele wielu krajów protestują, a niektóre z państw wprowadziły zakaz jego eksploatacji, z obawy o wpływ na zdrowie i życie ludzi. W takich warunkach podjąłem się przygotowywania raportu. Przypominam, że jeszcze kilka miesięcy temu zaczynaliśmy debatę w Komisji Ochrony Środowiska, zaczynając od bardzo skrajnych stanowisk, które postulowały wprowadzenie całkowitego zakazu eksploatacji gazu ze złóż niekonwencjonalnych w całej Europie. Wiadomo było, że przed nami trudne zadanie. Przez tych kilku miesięcy, podczas których organizowałem wysłuchania publiczne, konferencje, spotkania na ten temat, emocje nieco opadły, a dyskusję udało się oprzeć na rzeczowych argumentach.

Reasumując to, co udało się uzyskać w głosowaniu nad raportem, mamy sytuację, w której gaz łupkowy nie jest „chłopcem do bicia” Europy. Gaz łupkowy to paliwo, które może być wydobywane. Musi zostać jednak uwzględniony szereg ograniczeń, ponieważ nikt dzisiaj nie odważy się, i nie powinien mieć odwagi, aby wchodzić na pola i wiercić, kiedy nie będą spełnione i zagwarantowane najwyższe standardy bezpieczeństwa.

Główne postulaty, które podnosi raport to stworzenie europejskiego katalogu najlepszych dostępnych praktyk technologicznych, prowadzenie stałego monitoringu i kontroli procesu wydobycia, opracowanie najwyższych standardów bezpieczeństwa i minimalizowanie ryzyka, a także wprowadzenie odpowiedzialności za wszystkie wyrządzone szkody – opartej na zasadzie „zanieczyszczający płaci” oraz pełna przejrzystość działań. To również obowiązek deklarowania składu i stężenia płynów używanych do odwiertów, a także minimalizacja użycia substancji szczelinujących, ich rejestracja zgodna z prawem europejskim (zobowiązującym już teraz wszystkich, którzy używają produktów chemicznych do ich rejestracji) i przeprowadzenia oceny wpływu na środowisko.

Chciałbym też zwrócić uwagę na kwestię zużycia wody, która wzbudza duże emocje. Podnieśli ją m.in. Bułgarzy, którzy uważają, że wydobycie gazu łupkowego niekorzystnie wpływa na stan wody na obszarach rolnych. W raporcie podkreślam, że konieczna jest dbałość o pomiary wody przed i po odwiertach, kompleksowa ocena sytuacji hydrologicznej oraz sprawdzanie jakości wody. Taki katalog najlepszych praktyk, zaproponowała także Międzynarodowa Agencja Energetyki, nazywając je złotymi zasadami.

Jedna z najbardziej kontrowersyjnych poprawek, wprowadzona na ostatnim posiedzeniu, to ta, w której niektórzy członkowie Komisji Środowiska domagali się, aby szczelinowanie hydrauliczne było bezwzględnie zakazane na szczególnie wrażliwych i silnie zagrożonych obszarach, np. pod powierzchnią i na powierzchni wyznaczonych obszarów ochrony wody pitnej oraz na obszarach wydobycia węgla kamiennego. Oczywiście będziemy próbowali zmienić ten zapis, szczególnie w drugiej części. Natomiast pierwsza część mówi o rzeczach oczywistych, choć może jest zbyt ogólnie sformułowana. Nikt nie pozwoli na eksploatację gazu łupkowego na terenach o szczególnym znaczeniu, z punktu widzenia zasobów wody pitnej czy wód mineralnych. Przypominam Państwu, jaka burza rozpętała się, kiedy pojawiły się  informacje, że w Krynicy będzie można w przyszłości wiercić. Tam, gdzie od wieków występują pokłady wód mineralnych, istnieje obawa, że wydobycie gazu niekonwencjonalnego może zagrozić ich statusowi. Są również takie tereny, które mają specyficzną bioróżnorodność i są specjalnie chronione, jak  np. Parki Narodowe. Przed sesją plenarną będziemy dążyć do tego, aby doprecyzować ten paragraf.

W przypadku terenów pokopalnianych, naszym zamiarem będzie zmiana i uściślenie zapisu. Prawdopodobnie, autorom tej poprawki chodzi o to, że na terenach, na których jest lub był eksploatowany węgiel – bo mówimy o obszarach wydobycia węgla kamiennego – w formacjach geologicznych pozostają liczne tunele i korytarze. W związku z tym istnieje obawa niekontrolowanych przepływów płynu szczelinującego pomiędzy dużymi warstwami geologicznymi. Nie dramatyzowałbym jednak znaczenia tej poprawki.

Proszę pamiętać o tym, że w całej Europie, również w Polsce niepokój (również „przynoszony z zewnątrz”) związany z wydobyciem gazu łupkowego, pojawia się już w różnych miejscach gdzie prowadzone są odwierty. Proszę popatrzeć, co się dzieje na Zamojszczyźnie. Musimy dać jasny przekaz płynący z Parlamentu Europejskiego: „tak, możemy wydobywać gaz, ale przy zachowaniu standardów, zapewniających bezpieczeństwo zdrowia ludzi i przestrzegających najwyższych norm prawa europejskiego oraz krajowego”. I właśnie taki przekaz płynie z raportu Komisji Ochrony Środowiska.

W listopadzie dokument ma trafić na sesję plenarną razem z raportem Komisji Przemysłu i Energii. Na pewno konieczna będzie mobilizacja sił przed tą debatą, aby nie dopuścić do wprowadzenia niekorzystnych zapisów w raportach. Debata na pewno będzie burzliwa i trudna, ponieważ gaz łupkowy wciąż wywołuje wiele kontrowersji. Nawet w Komisji Przemysłu i Energii, która skupiła się na aspektach ekonomicznych i gospodarczych wydobywania gazu łupkowego, niełatwo było przeforsować pozytywne stanowisko. Osiągnięto je stosunkiem głosów 32:23.

W Polsce chcemy wydobywać gaz łupkowy, ale w sytuacjach, kiedy istniałby chociaż cień podejrzenia, że może to zagrozić środowisku i zdrowiu ludzi, każdy organ wydający koncesję dobrze się zastanowi zanim podejmie decyzję. 

Zobacz też komentarz wideo