Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

1277222752

Posłowie komisji ochrony środowiska w PE przyjęli sprawozdanie ws. e-odpadów

22. czerwca 2010

Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny stanowi najszybciej zwiększający się strumień odpadów na terenie krajów Unii Europejskiej. Brak spójnej polityki zarządzania i przetwarzania elektro-odpadów stanowi poważne zagrożenie dla środowiska naturalnego i zdrowia oraz stanowi istotny problem związany z utratą cennych surowców i materiałów. Tak ustalili dzisiaj posłowie komisji środowiska w PE przyjmując sprawozdanie ws. e-odpadów.

Obowiązująca do dej pory dyrektywa z 2003 roku nie uwzględniała sytuacji nowych państw członkowskich. Nałożony przez dyrektywę obowiązek osiągnięcia minimalnego poziomu selektywnej zbiórki elektro-odpadów w wysokości, co najmniej 4 kg rocznie w przeliczeniu na 1 mieszkańca był spełniony jedynie przez 9 państw, pozostałe 9 krajów, w tym Polska, zebrały mniej niż wyznaczony cel minimalny, a 9 krajów w ogóle nie dostarczyło żadnych danych (Eurostat).

„Tak rozbieżne wyniki spowodowane są faktem nieuwzględnienia w dyrektywie szczególnych warunków istniejących m.in. w nowych krajach UE. Ustalanie procentowego wskaźnika zbiórki na poziomie 65% w oparciu o sprzęt wprowadzony do obrotu jest po prostu niesprawiedliwe. W nowych krajach członkowskich komputery, telewizory, lodówki wymieniane są znacznie rzadziej i eksploatowane znacznie dłużej niż w krajach, których rynek jest już nasycony” powiedział Bogusław Sonik (PO) wiceprzewodniczący komisji ochrony środowiska w PE.

„Stąd też stanowczo protestowałam przeciwko stosowaniu tego rodzaju nieproporcjonalnej metodologii i niekorzystnego systemu dla nowych krajów członkowskich” dodał Sonik.

Do kompromisowych poprawek, popieranych przez wszystkie grupy polityczne udało się wprowadzić polski punk widzenia i zaproponować bardziej sprawiedliwe reguły gry.  Poziom zbierania ustalony będzie w oparciu o rzeczywistą ilość odpadów ze zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego generowaną przez poszczególne państwa członkowskie, a nie jak w propozycji Komisji Europejskiej w oparciu o ilość sprzętu wprowadzanego na rynek.

„Uważam ze takie rozwiązanie w większym stopniu bierze pod uwagę różnice zarówno rynkowe jak i różnice w mentalności pomiędzy państwami członkowskimi” dodaje Sonik.