Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

Wystąpienie podczas sesji plenarnej PE. Strasburg

15. marca 2007

Bogusław Sonik, w imieniu grupy PPE-DE:

Panie Przewodniczący!

Gwatemala należy do najbiedniejszych państw w Ameryce Łacińskiej. Spośród 11 milionowego społeczeństwa w Gwatemali ponad połowa ludzi w kraju żyje na skraju ubóstwa. Na obecną sytuację miała wpływ z pewnością wojna domowa. Przypomnijmy, że trwała 36 lat i szacuje się, że życie w niej straciło ponad 200 tysięcy cywilów.

Społeczeństwo gwatemalskie nadal należy do tych, które doświadcza w sposób szczególny i permanentny przemocy, zastraszania, korupcji, łamania swoich obywatelskich praw. Nie można mówić o demokracji, gdy bestialsko mordowani są politycy i wysocy funkcjonariusze państwowi odpowiedzialni za przestrzeganie porządku publicznego. Społeczeństwo nie może się rozwijać i funkcjonować normalnie, gdy dotyka je nieustająca przemoc.

Korupcja w policji uniemożliwia podjęcie prób rozliczenia z krwawą przeszłością, a wiadomo, że za zbrodnie oraz za poważne naruszenia praw człowieka w dużej mierze odpowiedzialność ponosi armia. Korupcja państwa, polityków, administracji, służb publicznych daje przyzwolenie na rozwój patologii i biedy. Zastraszone społeczeństwo staje się zakładnikiem przestępcy.

Z raportów wielu organizacji międzynarodowych wypływa świadectwo, że Gwatemala jest rajem dla zorganizowanych grup przestępczych. To państwo Ameryki Łacińskiej wymieniane jest jako miejsce na mapie świata, gdzie proceder handlu żywym towarem, zwłaszcza dziećmi, funkcjonuje na szeroką skalę.

Trzeba dołożyć wszelkich starań by wspierać i chronić wszystkich tych, którzy odważą się powiedzieć „nie” dla nielegalnych i skorumpowanych struktur wiążących państwo ze zorganizowaną przestępczością. Skończenie z bezkarnością poprzez ściganie przypadków przemocy politycznej jest nieodzownym krokiem w tym procesie. Dlatego, podobnie jak w przypadku innych państw naruszających w rażący sposób prawa człowieka, Unia powinna zakazać wjazdu na swoje terytorium politykom, którzy w imię poprawności politycznej godzą się na korumpowanie instytucji publicznych.