Bogusław Sonik Poseł na Sejm RP

Bogusław Sonik
Poseł na Sejm RP

Wystąpienie na sesji plenarnej PE w Strasburgu

6. października 2010

Bogusław Sonik (PPE ):

Pani Przewodnicząca!

To już trzecia debata w Parlamencie Europejskim pokazująca, jak dużą wagę przywiązujemy do bezpieczeństwa eksploatacji ropy naftowej na morzach europejskich. Nie chcemy, by katastrofa, jaka miała miejsce w Zatoce Meksykańskiej, mogła powtórzyć się u wybrzeży naszego kontynentu.

Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku na Morzu Północnym wydarzyło się 175 zakłóceń funkcjonowania platform wiertniczych, z których 8 określono jako bardzo poważne wypadki. W 32 przypadkach wstrzymano funkcjonowanie tych instalacji. Problemem jest też zużycie platform. Na 103 platformy uruchomione na Morzu Północnym na początku lat siedemdziesiątych 44 osiągnie za 5 lat tzw. śmierć techniczną, a 26 przekroczyło już dopuszczalny okres eksploatacji, ale otrzymały one przedłużenie prawa do wydobycia ropy.

Instalacje zmieniły też właścicieli w ciągu ostatnich 30 lat; nowi zarządcy niekoniecznie podzielają taką samą kulturę eksploatacji w zakresie bezpieczeństwa. Presja na maksymalizację wydobycia nie idzie w parze z działaniami na rzecz bezpieczeństwa czy z prawidłową oceną ryzyka. Dlatego wspieramy działalność komisarza Oettingera zmierzającą do przeanalizowania uregulowań prawnych dotyczących eksploatacji ropy na morzach europejskich, a jeśli zajdzie taka potrzeba, wprowadzenia nowych niezbędnych przepisów w celu uwzględnienia zagrożeń wynikających z wydobycia ropy na morzu i zaostrzenia zasad odpowiedzialności w razie wypadków powodujących zanieczyszczenie ropą naftową. 

Konieczne jest ustalenie najwyższych norm bezpieczeństwa w przypadku wierceń głębinowych na morzach europejskich i stosowania ich wobec wszystkich podmiotów pracujących na terytorium wód europejskich. Dotyczyć to musi również firm pochodzących spoza Unii Europejskiej.

Nie można dopuścić, aby np. jeżeli dojdzie do eksploatacji zbóż położonych w Arktyce przez Norwegię i Rosję, doszło do sytuacji, gdy jeden z tych krajów będzie posługiwał się technologią nieuwzględniającą najwyższych standardów bezpieczeństwa stosowanych przez firmy należące do Unii Europejskiej.