Kryzysy bywają czasem, kiedy wykuwają się nowe idee. Kryzys długu państwowego, który gnębi Unię od 2010 roku, miał fazę działań bardziej doraźnych, teraz zaś zdaje się wchodzić w fazę długofalowego myślenia o instytucjach unijnych – po to, aby na przyszłość zabezpieczyć Unię przed niebezpieczeństwami, które ujawniły w czasie obecnego kryzysu.
Jak wiadomo, największe siły polityczne w Parlamencie Europejskim (chadecy, socjaliści i liberałowie) opowiadają się za bezpośrednim wyborem przewodniczącego Komisji Europejskiej podczas najbliższych wyborów do PE, w czerwcu 2014 roku. Wszystkie te familie polityczne zapowiadają, że wskażą przed wyborami swojego kandydata na to stanowisko. Ta idea pomału zdobywa sobie coraz więcej zwolenników, a głównym jej motywem jest postulat zdemokratyzowania Unii. We wrześniu podjęła ją grupa robocza 11 ministrów spraw zagranicznych (w tym polskiego) (http://www.auswaertiges-amt.de/cae/servlet/contentblob/626338/publicationFile/171843/120918-Abschlussbericht-Zukunftsgruppe.pdf).
Dużym wydarzeniem było w tym kontekście wystąpienie Hermana Van Rompuy’a na konferencji w Brukseli, zorganizowanej przez belgijski MSZ, fundację Bertelsmana i fundację Króla Baudouina. Stały przewodniczący Rady Europejskiej opowiedział się przeciwko bezpośredniemu wyborowi szefa Komisji. Jego argumentację przytacza „Euractive”: „Van Rompuy wskazał jednakże, że już uprzedził o tym ministrów podczas spotkania zorganizowanego we wrześniu w Nowym Jorku na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ. >>Powiedziałem to w Nowym Jorku: ‘nadacie temu mężczyźnie lub tej kobiecie wielką legitymację. Ale jeśli utrzymanie ten sam [co obecnie] poziom kompetencji tego stanowiska [przewodniczącego Komisji], to wywołacie przewidywalne rozczarowanie’.<< (…) Van Rompuy zaznaczył, że wszystkie te wysiłki pójdą na marne, jeśli nie wzmocni się kompetencji samej Komisji w stosunku do państw członkowskich” (http://www.euractiv.com/node/516367).
Z kolei inna ważna unijna osobistość, szef frakcji liberałów, Guy Verhofstadt, ustosunkował się do ważnego dokumentu Komisji na temat przyszłości strefy euro (http://bruxelles.blogs.liberation.fr/blueprint_fr.pdf), który rysuje dla strefy euro perspektywę federalną. Przywódca liberałów oświadcza, że podziela analizę przyczyn kryzysu dokonaną przez Komisję: rozbieżność między posiadaniem wspólnej waluty i prowadzeniem odmiennych polityk gospodarczych przez państwa członkowskie. Ale co się tyczy zapowiadanej przez Komisję nowej instytucji (Fundusz Amortyzacji Długu), Verhofstadt jest zdania, że nie trzeba z tym czekać aż do zmiany traktatów, lecz można ją wprowadzić w życie już w obecnym porządku prawnym (http://www.alde.eu/fr/presse/communiques-presse-et-nouvelles/communiques-de-presse/article/guy-verhofstadt-we-strongly-support-the-commissions-blueprint-but-believe-the-redemption-fund-is/).