Wystąpienie podczas sesji plenarnej PE. Strasburg
5. września 2007
Pani Przewodnicząca!
Z pełną aprobatą przyjmuję przedstawione sprawozdanie, szczególnie, że jego przedmiot należy do jednego z najbardziej palących problemów, nie tylko Unii, ale całego świata. Jakość dialogu i konsultacji z państwami trzecimi w zakresie praw człowieka zależy przede wszystkim od spójności i przejrzystości w działaniu. Pragnę zaakcentować, że droga do zmaksymalizowania efektów dialogu prowadzi przez uściślenie współpracy, zwłaszcza w obrębie unijnego trójkąta decyzyjnego. Potrzebne jest precyzyjne wyznaczenie celów, które pragniemy osiągnąć.
Postulowane zwiększenie spójności winno dotyczyć również powszechnego rozdzielenia dialogu dotyczącego praw człowieka od reszty stosunków dwustronnych. Sprawozdanie co prawda podkreśla, że tego rodzaju hipokryzja winna być wyeliminowania w przypadku Chin. Niedostatecznie silnie jednak wyraża się na temat stosunków z Rosją. Kryteria, które stosujemy w zakresie praw człowieka winny być dla wszystkich państw jasno sprecyzowane, a co najważniejsze takie same.
Z przykrością stwierdzam, że dość często dochodzi do łamania tej reguły. Powszechnie przyjęte standardy są stosowane wybiórczo, w zależności od opłacalności tego typu działań. Nie inaczej też, co wspomniałem, wygląda sytuacja z Rosją, dla której Unia Europejska jest głównym partnerem handlowym. Z tego faktu wynikają niewątpliwie obopólne korzyści. Za cenę dobrych stosunków handlowych nie możemy jednak pozwolić na relatywizowanie praw człowieka. Mam nadzieję, że nie trzeba przypominać, że w Federacji Rosyjskiej powszechne jest tak jak w Czeczenii stosowanie tortur, prześladowania na tle rasowym, a światowy ranking wolności prasy „Organizacji Reporterzy bez Granic” uplasował ten kraj na 147 miejscu, niebezpiecznie blisko takich państw jak Chiny czy Korea Północna.
Konsekwencja, o której mówię dotyczy się również Kuby, która zresztą nie jest wymieniona w tym sprawozdaniu. Tak jak w przypadku Rosji, Unia Europejska będąc głównym partnerem handlowym, zdaje się przymykać oczy na stosowane tam praktyki. Pomimo czerwcowej rezolucji nie są podejmowane żadne konkretne działania. Czytamy co rusz, że Parlament Europejski czegoś się domaga, nad czymś ubolewa. Zastanówmy się jednak co z tego wynika? Nagroda Sacharowa do tej pory nie wręczono laureatkom kobietom w bieli z Hawany.
Kolejnym, wyjątkowo istotnym elementem jeśli chodzi o prawa człowieka, jest potrzeba usprawnienia instrumentu, w którego gestii leży odnajdywanie i dystrybucja pomocy finansowej dla opozycji w krajach o niedostatecznym poziomie demokracji. Szczególnie chciałbym podkreślić jak ważne jest właściwe rozpoznanie potrzeb. Grupy opozycyjne charakteryzuje często słaby poziom sformalizowania. Musimy zrobić co w naszej mocy, by pieniądze trafiały do właściwych ludzi, a nie do ludzi aparatu rządowego. Proszę mi wierzyć, że znam tę sytuację z autopsji, że dla osób tych konkretne działania mają dużo większą wartość niż rezolucje i zapewnienia.
Przy okazji dyskutowania kwestii związanych z prawami człowieka, chciałbym zwrócić państwa uwagę na sytuację, w jakiej znajdują się chrześcijanie w krajach Bliskiego Wschodu. Informacje, które otrzymujemy są alarmujące. W sierpniu aresztowano dwóch chrześcijańskich aktywistów z Middle East Christian Association , którym zarzucono agresywne wypowiedzi w stosunku do islamu. Z kolei w Algierii rząd ograniczył nie-muzułmanom swobody w wyznawaniu wiary, co bezpośrednio uderzyło w chrześcijan zamieszkujących ten kraj. Represje ze strony coraz radykalniejszej strony muzułmańskiej dotykają również chrześcijan w takich krajach jak Irak, Egipt czy Liban.