Relacja z debaty „Shale gas – a solution for our energy future?” w PE
19. września 2012
W kulminacyjnym momencie batalii o łupki w Parlamencie Europejskim przedstawiciele różnych frakcji PE wzięli udział w organizowanej przez Posła Bogusława Sonika oraz Konfederację Pracodawców Lewiatan debacie pt. „Shale gas – a solution for our energy future?”. Spotkanie poprzedziło głosowany 19. września raport środowiskowy ws. gazu łupkowego.
W swoim wystąpieniu poseł Sonik zwrócił uwagę, że w pełni racjonalnym posunięciem będzie danie gazowi łupkowemu szansy w Europie, której w dobie kryzysu po prostu nie stać na niewykorzystywanie własnych zasobów. Obecnie aż 50 % wykorzystywanych w Europie surowców energetycznych pochodzi z importu. Wzrastające zapotrzebowanie oraz rosnące uzależnienie od dostaw z zewnątrz nie jest zgodne z polityką unijną dążącą do większego zróżnicowania dostawców oraz zapewnienia większej niezależności i bezpieczeństwa energetycznego. Gaz łupkowy z całą pewnością może być wpisany w taką politykę. – Z uwagi na swoją mniejszą emisyjność, gaz łupkowy wpisuje się także w unijne cele zawarte w energetycznej mapie drogowej (Energy Roadmap 2050) i może stanowić paliwo przejściowe pełniące rolę katalizatora procesu transformacji systemu energetyki w Unii Europejskiej – podkreślał Sonik.
Perspektywę ogólno-gospodarczą do debaty dodała Daria Kulczycka, dyrektorka ds. energii i klimatu w Konfederacji. – Łupki są w tej chwili największą realną szansą Unii i poszczególnych państw na wzrost. W samej tylko Polsce powstanie od 200 tys. do pół miliona nowych miejsc pracy w tym sektorze. Europa ma techniczne możliwości żeby wydobycie gazu łupkowego było bezpieczne – zaznaczyła Kulczycka. Zgodziła się z tym Carina Vopel z Komisji Europejskiej (Dyrekcja Generalna ds. środowiska) przytaczając konkluzje tzw. raportu złotych reguł opracowanego przez Międzynarodową Agencję Energii, mówiące, że istniejąca wiedza i technologie pozwalają już teraz na wydobycie bezpieczne dla środowiska. Ich pełne zastosowanie zwiększa koszt odwiertu o ok. 7 proc., co jednak w przypadku dużych projektów będzie zrekompensowane tańszym utrzymaniem złoża. Potwierdziła jednak, że Komisja w 2013 roku będzie chciała dokonać przeglądu przepisów dotyczących wydobycia gazu z łupków.
Takiego problemu nie ma w Kanadzie, która od kilku lat z sukcesem wydobywa gaz z warstw łupków skalnych. Jak powiedziała Catherine Dickson, radca ds. handlu i gospodarki w Misji Kanadyjskiej przy UE, ta produkcja przynosi co roku ponad 3 bln dolarów kanadyjskich do PKB i generuje miejsca pracy. Co więcej, regulacje do wydobycia są w gestii prowincji, a nie rządu federalnego. Zadeklarowała też, że rząd Kanady gotów jest dzielić się w Europie swoimi doświadczeniami, obejmującymi także bardzo ważny w Kanadzie aspekt ochrony środowiska przy eksploatacji złóż gazu łupkowego.
Odnosząc się do wystąpienia KE, Adam Czyżewski główny ekonomista PKN Orlen, podniósł bardzo ważny aspekt, dotyczący oceny skutków regulacji, które są zapowiadane na szczeblu unijnym. Dotyczy on oceny potencjalnych utraconych korzyści przez państwo i społeczeństwo, jakie byłyby skutkiem zaniechania wydobycia gazu łupkowego w Europie. Korzyści dotyczących przychodów do budżetu państwa, budżetów lokalnych czy tworzenia tak potrzebnych w Europie miejsc pracy na dziesięciolecia. Przypomniał, że w USA już oceniono bardzo pozytywnie wpływ inwestycji w gaz łupkowy na gospodarkę do roku 2035: 933 mld dolarów wpływów podatkowych do budżetu, 1,6 mln nowych miejsc pracy, PKB większe o 231 mld dolarów. Według szacunków Orlenu, który obecnie prowadzi osiem odwiertów poszukiwawczych, w Polsce te inwestycje przyniosłyby 550 tys. miejsc pracy, 100 mld złotych z przychodów podatkowych do 2025 i wzrost PKB o 0,8 pkt. proc. – W Kanadzie i USA gaz łupkowy wydobywa się od 10 lat. Przez ten czas nie stwierdzono, że ryzyko dla środowiska płynące z wydobycia i eksploatacji gazu łupkowego jest większe niż w przypadku innych źródeł energii – powiedział Czyżewski odnosząc się do kwestii ochrony środowiska. – Stwierdzono jednak z całą pewnością, że gaz łupkowy pomaga obniżyć emisję CO2, co przecież jest celem Komisji Europejskiej – dodał.
Po wielu głosach w dyskusji, pochodzących od posłów z Polski, Wlk. Brytanii i Łotwy oraz przedstawicieli biznesu debatę podsumował poseł Bogdan Marcinkiewicz wskazując, że połączony wysiłek Komisji Europejskiej, państw członkowskich oraz podmiotów zainteresowanych złożami gazu łupkowego w UE pozwoli społecznościom lokalnym stać się głównymi beneficjentami rozwoju tego sektora pomoże uspokoić obawy i przedstawić perspektywy na przyszłość. – Raport ws. gazu łupkowego komisji ds. przemysłu i energii, który dziś przegłosowaliśmy to wstęp do prawdziwej debaty, do której preludium będziemy mieć w środę po głosowaniu komisji ds. środowiska. Podczas debaty na sesji plenarnej dowiemy się zapewne, że jest to tylko i wyłącznie sprawa Polska. Nie można się z tym zgodzić – gaz łupkowy musi stać się projektem europejskim. Dlatego właśnie powołaliśmy okrągły stół ds. gazu łupkowego. Jest to właściwe miejsce do rzeczowej debaty zwłaszcza, że ideę popierają największe frakcje polityczne w PE – podsumował Marcinkiewicz.