30 maja 2012, 13:45
Artur Jaryczewski 30.05.2012, IAR
Fatalna i bolesna pomyłka – tak były szef Parlamentu Europejskiego komentuje słowa amerykańskiego prezydenta.
Barack Obama użył we wtorek sformułowania „polski obóz śmierci”. Stało się to podczas ceremonii pośmiertnego uhonorowania Medalem Wolności Jana Karskiego, który jako pierwszy poinformował Zachód o zagładzie Żydów w hitlerowskich obozach.
Były szef Europarlamentu nie doszukuje się złej woli, ale uważa, że przeprosiny byłyby na miejscu. – Może jeśli Pan Prezydent Obama zdecyduje się osobiście przeprosić i wyjaśnić tę pomyłkę, to będzie to takie mocne i symptomatyczne dla Amerykanów, a być może dla całego świata, że tego rodzaju fatalne pomyłki przestaną się powtarzać – powiedział Jerzy Buzek.
Według niego amerykański prezydent powinien przyjechać do Polski i odwiedzić obóz koncentracyjny. – Bo wtedy przywódca wielkiego narodu na pewno już nigdy takiej pomyłki nie popełni, niezależnie od tego, co mu napiszą, czy co mu zaproponują do wypowiedzi jego doradcy, czy jego najbliższe otoczenie – dodał Jerzy Buzek.
W Europarlamencie, w 2005 roku przetoczyła się debata na temat „polskich obozów śmierci”, a europoseł Bogusław Sonik stoczył bój o zapisy w rezolucji upamiętniającej 60. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Zabiegał wtedy o wpisanie słów, że obóz stworzyły nazistowskie Niemcy, by podkreślić sprawcę i by nie dochodziło do mylnych i krzywdzących sformułowań – „polskie obozy koncentracyjne”.
IAR, aj
Źródło: Polskie Radio, 30. maja 2012